www.kw.czestochowa.pl

[Sziszecki]

Już odzywają się powoli malkontenci i krzykacze, którym nie podoba się fakt podziękowań jaki złożyłem w mojej relacji grupie ratowników GJ GOPR którzy zabezpieczali niedawną imprezę.

Specjalnie się jeszcze wstrzymuję, z rozpoczęciem jakieś totalnej dyskusji, ale myślę że dla Was, moich Kolegów i Koleżanek ich obecność była bezdyskusyjna.

Mam nadzieję, że swoim postępowaniem pokazałem, że da sie pogodzić interesy wspinaczy i GJ GOPR, że da się działać razem i w porozumieniu dla dobra i bezpieczeństwa innych ludzi.

W moim odczuciu złośliwe, niegrzeczne, a czasem bardzo chamskie komentarze powinny zostać usuniete z forum publicznego.

Nasze działanie ma służyć ogólnemu interesowi. Brytanowi krzykacze powinni zamilknąć raz na zawsze.

Mam nadzieję, że mogę liczyć na Wasz głos poparcia w dyskusji - jeżeli do takiej dojdzie.

Być może pan Piotr vd Coghen nie jest idealnym przykładem człowieka działającego zgodnie z naszymi zasadami - nie można jednak przez pryzmat jedego człowieka oceniać działalnosci kilkudziesięciu.

Pamietajcie też, że GJ GOPR przyjechał do nas całkowicie nieodpłatnie, a i z pewnymi problemami - akurat w ten weekend (5-6.09) odbywały się zawody ratowników wszystkich grup GOPR - ktoś jednak został i mogliśmy mieć ich na telefon - po ustaleniach telefonicznych z Adamem vd Coghen doszliśmy do wniosku, że równie dobrze mogą pełnic dyżur na naszej imprezie - i to była jego propozycja.

My wspinacze, myślimy o sobie jak o elicie, która jest niezniszczalna, są tacy, wśród nas, którzy uważają, że pozjadali już wszystkie możliwie rozumy w kwestii GJ GOPR i bezpieczeństwa na Jurze: chcę publicznie pokazać, że są w błędzie i proszę członków KW CZĘSTOCHOWA o poparcie!

[GUMA]

Coby nie pisac i gadac głupot napewno w Trzebniowie pobyt i mieisce GOPR miało swoje potwierdzenie-o tym doskonale dowiedziała Małgoska.Szybka akcja ekipy GOPRU pomógła zredykowac guziora z rosciętą głową-troche krwi polało dziewczynie.Naszczescie skączyło na opatrunku i stresiku.Ze zabezpieczanie takich imprez przez GOPR jest normalnie bardzo ewidętne!

[animal]

Cóż Krzychu, trudno się z Twoim głosem rozsądku nie zgodzić. Zarówno co do samej istoty GOPR na Jurze, jak i co do osoby byłego nacza Piotra vd C.
Może ktoś zechce kwestionować moją opinię z uwagi na fakt, że byłem ratownikiem na Jurze, ale nie ma zamiaru z tego powodu milczeć.
Jestem przekonany, że tzw krzykaczom niewątpliwie zamknąłby krzyczące narządy widok ekipy ratowników, którzy nieodpłatnie i ochotniczo ewakuują niezniszczalnego posiadacza mega-buły spod np. Jarzębinki. Robią to sprawnie i szybko, z wyeliminowaniem takich czynników jak ból, niebezpieczeństwo ponownego wypadku podczas ewakuacji, niebezpieczeństwo pogłębienia kontuzji itp. A potrafią to, bo zwyczajnie poświęcają swój czas, często rezygnując z życia rodzinnego, dodatkowej fuchy w weekend, zawalając kolokwia dnia następnego, szkolą się codziennie i od rana do wieczora.
A że pracują z narażeniem życia to już banał i każdy wie. Są tacy, którzy przyjeżdżają na dyżur z Gdańska!, z Wrocławia, z Warszawy (ekipa obecna podczas zawodów np.) W zamian dostają niechęć i dystans - to minimalny wymiar kary od niezniszczalnych posiadaczy mega-buł. Największy wymiar kary to np. trucie ukochanych psów ratowniczych i nie chodzi o koszty wyszkolenia zwierza. To jest po prostu przyjaciel.
Nikt z ratowników nie wymaga podziękowań i całowania po wibramie, będą dalej robić swoje, ale można oczekiwać, że chociaż krzykacze zamilkną. Twój głos w tej dyskusji jest obiecującym światełkiem w tunelu. Dzięki!

[słomian]

Spokojnie,jak na razie to tylko jeden komentarz,który nie był ani chamski ani niegrzeczny.
Ekipie GJ GOPR wielkie dzięki!

[animal]

Krzyśkowi chyba chodzi o komentarze na innym forum, są na linku. No, faktycznie, czepia się kolega greg "otoczki". Mało sensownie. Dla mnie to szkoda klawiatury na polemikę z kimś, kto nie podaje konkretów i bazuje na "otoczce". To zwykłe plotkarstwo z próbą nieudolnej manipulacji odbiorcą, ot co. Ignorować, ignorować.

[Sziszecki]

Nie chodzi mi o kolegę Grega - dostałem kilka innych wiadomosci dziwnej treści.
Nie od dzis, Brytanowi pieniacze wiedzą że jestem zwolennikiem zarówno GJ GOPR (jak zresztą każdej innej grupy ratowników GOPR) jak i kontrowersyjnej ustawy. Kiedy tylko pojawia się ten temat, nie wiedzieć czemu pewni osobnicy próbuję przestawić mój punkt widzenia - na ich znany z czegoś tak mglistego, że nie do końca potrafia określić skąd.

Zresztą na Brytanie już za duzo się powiedziało na ten temat w formie raczej nie pasującej do poziomu merytorycznej dyskusji. Dlatego czasem nawet najmniejsza próba dyskredytacji GJ GOPR w jakiejkowliek formie spotyka się u mnie z jakąś taką niechecia do danego osobnika.

Dodatkowo myślę, że nasza impreza pokazała jak należy działać: że się da i trzeba tak właśnie postępować.

[ferdek]

Są ludzie których poglądów nie zmienisz i nawet jeśli zdadzą sobie sprawę że są w błędzie to żeby uniknąć kompromitacji dalej będą głosić swoje błędne przekonania. dlatego trzeba ich olać złocistym strumieniem i robić swoje.

Może wypadek Małgośki nie był z tych najbardziej niebezpiecznych ale udawadnia to że wypadki na Jurze się zdarzają więc każda jednostka niosąca pomoc jest potrzebna czy to GOPR czy grupa harcerzowych medyków

swoją droga ile czasu by jechała karetka gdyby to było cos bardziej poważnego ?

[Sziszecki]

Pytanie brzmi nie ile by jechała, tylko czy wogóle by dojechała