Forum www.kw.czestochowa.pl Strona Główna www.kw.czestochowa.pl
strona klubu
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Obicie tradowej drogi na Łutowcu (Minogi)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.kw.czestochowa.pl Strona Główna -> Forum wspinaczkowe
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
kpt_Red



Dołączył: 12 Lip 2010
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 13:41, 12 Lip 2010    Temat postu:

No szkoda, szkoda że sie tak to wszystko skończyło. Koleś próbował z Wami pogadać po ludzku a w podzięce dostał kpiny i wulgaryzmy. Szkoda.
Czytając tę dyskusję zastanawiałem się czy nie podjąć dyskusji w szerszym kontekście: co obijać a co nie. Pomyślałem tak Kominiarz grzecznie pyta o zdanie starszych to może zapytam przy okazji Andzeja Janinę jako że się często widujemy albo Krzyśka Piechockiego bo już z rok minął jak mnie zaprosił (przepraszam jeśli tu trafiłeś) albo może Jacka Kaczmarzyka a teraz i smutna okazja było większe rozeznanie zrobić. Dobrze, że się jednak nie wyrywałem bo arogancja niektórych kolegów odebrała by mi przyjemność z całej akcji.
Wypowiem więc tylko swoje skromne zdanie.
Była kiedyś dyskusja czy podkuwanie to dobry pomysł czy nie ale też toczyła się po fakcie, wyznawcy młota zrobili co chcieli nikogo nie pytając o zdanie (to nie jest żadne porównanie do ciebie PatrykDudek), a potem dopiero przedstawili swoje racje. Ich oponenci jako podstawowy argument wysuwali kwestię ochrony skały, by nasza ingerencja w nią była jak najmniejsza. Tu sprawa ma sie podobnie. Ale to szerszy kontekst.
Kwestia Łutowca:
Kominiarza posądzono o egoizm, ciekawe zważywszy że skutki jego działalności raczej nie odbiorą radochy przejścia tej drogi nikomu natomiast stronnictwo "ringowców" uważa że skoro wszystko w około obijamy to dlaczego nie to też? Przecież to robimy MY i już. I to była cała argumentacja której Kominiarzowi nie udało się zbić. Rozumiem tęsknotę za dobrą asekuracją ale ten sport zawsze sie będzie łączył się z ryzykiem. Jeśli dziś obijemy wszystkie drogi to jutro wspinanie będzie tylko w kasach i odblaskowych kamizelkach. No kto się wpisuje do Księgi Wyjść w Mirowie ee? Ilu? Jeśli komuś zależy by część ścian pozostała nie tknięta bo taka skałę właśnie lubi to trzeba mu ją zostawić taką bo inaczej jak ludzie będą potem (nawet ci nie wspinający się ) patrzeli na Jurę ? Czym się będzie różnić skała od panelu ? Wrażenia estetyczne też są ważne. Jura jest nie tylko dla wspinaczy ale dla turystów też a oni nie chcą oglądać błyszczących stalą skał tylko Ostańce (dobrze wsłuchajcie sie w tę nazwę). Dziwie sie że PZA tyle pieprząc o ochronie skał na to nie wpadł.
Jeżeli droga ta ma taką wartość edukacyjną i estetyczna dla tradycjonalistów to warto ją właśnie dla nich zachować i to będzie dowód braku egoizmu.
Przepraszam za mentorski ton starego pierdziela.

PS

Ferdek: Jeśli to parch to po co obijać parcha? ( aż dziw że dotarłeś do trzeciej strony tego wątku )
Guma: Wprowadzenie wątku Bomby to było "granie mu na nosie"? Smile
Ale pomysł z tym by obijać mało chodzone zarastające drogi jest dobry.
I tak zapytam przy okazji zarastania. Jak ja się wspinałem to Lipówki były
na łące a teraz są w lesie czy tak już zostanie?

Pozdrawiam wszystkich i młodych i starych
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Sziszecki



Dołączył: 09 Gru 2008
Posty: 453
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: 3W Czewa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 15:12, 12 Lip 2010    Temat postu:

Akurat przeczytałem bardzo fajny wywiadzik z nowych GÓR z Piotrkiem Wyciślikiem, który na pytanie o TRAD w Polsce, odpowiada dokładnie w sposób jaki ja mam do tego: w Polsce TRAD nie istnieje!

Pokonywanie na własnej dróg czwórkowo-piątkowo-szóstkowych to żaden (ŻADEN!!!) wyczyn. To zabawa w upychanie i ślepa uliczka.

Nie szukając daleko: ile osób przeszło SROGĄ RYSĘ na Srogiej (a'propos A.Janiny)? Bo to jest prawdziwy trad, wymagający mocnych jaj i zelaznej psychy.
Zapraszam na RadioRysę w Sokolich - a wyceniam ją bardzo lajtowo, jedynie VI.2.
To są TRADy, DDSy.
Cała reszta to popeliniarstwo i pienienie się wszelakiej maści gagatków o rzęchach i parchach sprzed skali Kurtyki jest z ich strony słabością. Na drąga!

Idąc tą ideologią mógłbym prosić wielu ekiperów o usunięcie ringów z prawie każdej IV, V i wielu szóstek jakie znam, bo każda z nich daje mozliwość asekuracji własnej.
Ale rozumiem, że i ta droga jest ślepym zaukiem.

Minogi nie są klasycznym wspinaniem na własnej - to droga podpucha i wielokrotnie widziałem jak ludzie ryzykując życie i zdrowie walczą tam ze swoimi słabosciami - bo to nie jest droga na własną, to piątkowy parch, dla chcących się rekreacyjnie powspinać.
To samo droga Bomby - ten pstryczek jest ode mnie - bo charakter tej linii jest dokładnie taki sam. Jeżeli pozostawimy go w takiej formie asekuracji to nikt na poziomie VI.2 się na niego nie zdecyduje. Bo droga jest psychiczna i zapewnia pancerną asekurację tylko pod koniec - wcześniej są uszka skalne, które (z mojego doświadczenia) nie są najlepszą formą asekuracji.
Koło się zamknie: drogi nie wybiorą słabi, bo za psychicznie, ani mocni bo po co skakać po piątkach. Kolejny ślepy trop.

po ludzku można rozmawiać z ludźmi uzywającymi argumentacji a nie osobistych poglądów
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kominiarz



Dołączył: 15 Cze 2010
Posty: 23
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 17:39, 12 Lip 2010    Temat postu:

Dzięki, Sziszecki, za odrobinę merytorycznej dyskusji - myślałem już, że nie ma na co liczyć.

Sziszecki napisał:
Akurat przeczytałem bardzo fajny wywiadzik z nowych GÓR z Piotrkiem Wyciślikiem, który na pytanie o TRAD w Polsce, odpowiada dokładnie w sposób jaki ja mam do tego: w Polsce TRAD nie istnieje!

Pokonywanie na własnej dróg czwórkowo-piątkowo-szóstkowych to żaden (ŻADEN!!!) wyczyn. To zabawa w upychanie i ślepa uliczka.


I co w związku z tym? Czy należy obić wszystko i zamordować zalążki wspinania na własnej do reszty? Czy może lepiej liczyć na to, że dzięki możliwości wspinania się w ten sposób na czwórkach - piątkach - szóstkach ktoś rozsmakuje się w temacie i z czasem dojdzie do tradowego 6.5? Gdzie mają się uczyć tradu potencjalni kandydaci na mocarzy? Dlaczego to, co nazywasz "zabawą w upychanie" miałoby być ślepą uliczką? Progres od czwórek do skali Kurtyki może być ciągły - w którym momencie kończy się zabawa, a zaczyna poważny trad?
Uliczka, którą rzadko ktoś jeździ, nie staje się z tego powodu ślepa.

Cytat:
Cała reszta to popeliniarstwo i pienienie się wszelakiej maści gagatków o rzęchach i parchach sprzed skali Kurtyki jest z ich strony słabością.


To ma być argumentacja, czy jednak "osobiste poglądy"?

Cytat:
Idąc tą ideologią mógłbym prosić wielu ekiperów o usunięcie ringów z prawie każdej IV, V i wielu szóstek jakie znam, bo każda z nich daje mozliwość asekuracji własnej.


Demagogia, nie po raz pierwszy stosowana przez zwolenników obijania wszystkiego jak leci. Po pierwsze, znakomita większość dróg od IV do VI nie oferuje możliwości bezpiecznej asekuracji własnej. Jeśli uważasz inaczej, to lepiej wspinaj się tylko po obitym, bo najwyraźniej nie odróżniasz asekuracji bezpiecznej od iluzorycznej.


Cytat:
Minogi nie są klasycznym wspinaniem na własnej - to droga podpucha i wielokrotnie widziałem jak ludzie ryzykując życie i zdrowie walczą tam ze swoimi słabosciami


Jeszcze niedawno padały tu głosy, że nikt się na tym nie wspina na własnej, teraz zrobiło się z tego "wielokrotnie". Zapewniam Cię, że jeśli ktoś nie umie się dobrze asekurować, to może stoczyć walkę o zdrowie i życie nawet na najbardziej ewidentnych DDSach. Czy z tego powodu należy wszystko obić? Tak, jak są drogi o różnym stopniu trudności technicznej, tak również samą jakość i komfort asekuracji na drogach trad można podzielić na łatwe drogi oraz wymagające (W) i niebezpieczne (R, X). Minogi nie były nawet W. To był po prostu klasyk z dobrą asekuracją. Mający wiele przejść na własnej i znany jako trad od bardzo dawna. To, co tę drogę wyróżniało, to przewieszenie, a w związku z nim, konieczność wyboru między wyszukiwaniem miejsc na osadzenie komfortowej asekuracji a unikaniem zmęczenia.

Cytat:
bo to nie jest droga na własną, to piątkowy parch


Podziwiam Waszą rozbieżność głosów - ta sama droga raz jest bardzo ładną piątką (wszak to właśnie jej uroda przesądziła o obiciu - wg samego Patryka), innym razem staje się "parchem".
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Sziszecki



Dołączył: 09 Gru 2008
Posty: 453
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: 3W Czewa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 18:10, 12 Lip 2010    Temat postu:

Parch niczego nie zmienia w urodzie drogi, miałeś na pewno na myśli rzęcha cytując mnie,
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
kpt_Red



Dołączył: 12 Lip 2010
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 6:37, 13 Lip 2010    Temat postu:

Sziszecki napisał:
to piątkowy parch, dla chcących się rekreacyjnie powspinać.

Rewelacyjny pozom dyskusji (postaram sie dorównać). Ktoś jeszcze posądza Kominiarza o egoizm?
Rozumiem że kol. Sziszecki "stanie na bramce" napnie się i już nie wpuści więcej rekraacyjnych tylko "profesjonalistów". Czy przecinanie
wędek też masz w planach?
Dalej nie rozumiesz że skały nie mogą być zawłaszczane tylko przez jedną grupę. Ba, widzę że akcja "NASZE Skały" pozostawia spustoszenie w rozumach. Gdyby Twoją argumentację poznali decydenci szybko by się skończyło wspinanie w rezerwatach.


Ostatnio zmieniony przez kpt_Red dnia Wto 6:38, 13 Lip 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Sziszecki



Dołączył: 09 Gru 2008
Posty: 453
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: 3W Czewa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 9:36, 13 Lip 2010    Temat postu:

Sorry, ale jesteś idiotą.

Mógłbyś przynajmniej się przedstawić, bo to nie brytan czy forum GW tylko forum Klubu Wysokogórskiego i miło by było żeby anonimy nie głosiły tutaj jakiś trywializmów.

to forum KW Częstochowa i wiele zdań jest tutaj dopowiadanych, po wymianie słownej jaka miała miejsce w rzeczywistości - stąd np taki Kominiarz nie rozumie różnicy między parchem i rzęchem - nie moze jej zrozumieć, bo nie był świadkiem dyskusji (żartobliwiej) o różnicy między tymi zwrotami.

a jeżeli chodzi o odpowiedź merytoryczną, na zadane pytanie:
nie znając mnie i wypowiadając takie kwestie jak
"Sziszecki "stanie na bramce" napnie się i już nie wpuści więcej rekraacyjnych tylko "profesjonalistów" tylko udowadniasz, że pierwsze zdanie tej wypowiedzi jest wielce prawdziwe.

Nie kolego Anonimowy Pieniaczu - Sziszecki, Krzysztof Śliwa, nie zamierza się napinać i zagarnąć skały tylko do "profsjonalistów". Tak jak wszyscy i ja kiedyś wspinanie na poziomie piątkowym uważałem za szczyt umiejętnosci i też wtedy myślałem że zjadłem wszystkie wspinaczkowe rozumy.
Jednak w porę się opamietałem i zamiast marudzić o wariantach, wędkach, obchodzeniu trudności, nielogiczności czegokolwiek zabrałem się za siebie i schowałem swoje mądrosci pod dywan.

To samo radzę każdemu. Mniej komputera, więcej drąga! Jak każdy wspinacz będzie prezentował rekreacyjny poziom 6.1, zamist V, to może będziemy mieli więcej Trenerów w mieście.

Nikomu nie zabraniam wspinac się tak jak mu się podoba, ale jeżeli ktoś chce coś zmienić, niech najpierw nabierze ogłady i ogarnie się sam. Jak kolega Kominiarz zacznie prowadzić trady po 6.2 to mu się światopogląd wspinaczkowy zmieni, tak że sam dojdzie do tego jakie farmazony kleił.

A jeżeli chodzi o "zawłaszczanie" - he he... Kolego Red, cięzko mnie nazwać wspinaczem jednej opcji, bo na równi z ringostradami prowadzę drogi na własnej, nie wiedząc o tym dalej potwierdzasz moje pierwsze skojarzenie.

A jeżeli chodzi o NS - ... znów pudło, Kolego Red. Ale tak jak mówię, nie znasz mnie, a chciałbyś mi przypiąć metkę.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kominiarz



Dołączył: 15 Cze 2010
Posty: 23
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 13:15, 13 Lip 2010    Temat postu:

Sziszecki napisał:

Nikomu nie zabraniam wspinac się tak jak mu się podoba, ale jeżeli ktoś chce coś zmienić, niech najpierw nabierze ogłady i ogarnie się sam. Jak kolega Kominiarz zacznie prowadzić trady po 6.2 to mu się światopogląd wspinaczkowy zmieni, tak że sam dojdzie do tego jakie farmazony kleił.


Znam amatorów wspinania na własnej pokonujących w ten sposób różne trudności - w niczym nie zmienia to ich poglądu na obicie Minogów. Nie widzę też powodów, dla których miałbym zmieniać poglądy, gdy kiedyś poprowadzę trad 6.2. Nie przykładaj do innych swojej miarki.
Poza tym, gdy kogoś cytujesz, to bądź łaskaw nie zmieniać sensu wypowiedzi. Bliźnior nie pisał w Górach, że "trad w Polsce nie istnieje", tylko że "trudny trad w Polsce nie istnieje". Reszta to Twoje własne przemyślenia, niemające wiele wspólnego z sensem tego artykułu. Bliźnior mógł mieć wprawdzie na myśli brak polskich wspinaczy z odpowiednimi predyspozycjami, ale równie dobrze można to odebrać jako narzekanie na brak odpowiednich formacji skalnych, bo przecież nawet sam wymienia Polaków robiących trudne drogi trad, tyle, że za granicą.


Ostatnio zmieniony przez Kominiarz dnia Wto 13:18, 13 Lip 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Sziszecki



Dołączył: 09 Gru 2008
Posty: 453
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: 3W Czewa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 14:10, 13 Lip 2010    Temat postu:

a ja znam ludzi wspinajacych się na własnej, którzy uważają, że obicie Minogów było dobrym posunięciem - wystawisz swoich amatarów przeciw mojej doświadczonej ekipie?

i odbiegasz od meritum: masz ten wykaz na 1500 dróg za 2009 rok? Masz 750 za 2010? Przeszedłeś choć jedną z wymienionych przeze mnie dróg?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kominiarz



Dołączył: 15 Cze 2010
Posty: 23
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 15:55, 13 Lip 2010    Temat postu:

Sziszecki napisał:
a ja znam ludzi wspinajacych się na własnej, którzy uważają, że obicie Minogów było dobrym posunięciem - wystawisz swoich amatarów przeciw mojej doświadczonej ekipie?


To, że ktoś jest moim kolegą, nie znaczy, że mogę go "wystawiać" przeciwko czyjejś "doświadczonej ekipie". Kto zechce, sam w tej sprawie zabierze głos, i to nie tutaj, tylko w bardziej odpowiednim miejscu - np. na forum KWSK PZA.

Cytat:
i odbiegasz od meritum: masz ten wykaz na 1500 dróg za 2009 rok? Masz 750 za 2010? Przeszedłeś choć jedną z wymienionych przeze mnie dróg?


Sam odbiegasz od meritum - co ma mój wykaz do obicia Minogów? Już Ci się fora i wątki mieszają. Jedyne, co ma wspólnego mój poziom wspinaczkowy do tematu wątku, to to, że jestem wystarczająco kompetentny by się na temat Minogów wypowiadać.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
słomian



Dołączył: 09 Gru 2008
Posty: 161
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: cz-wa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 16:12, 13 Lip 2010    Temat postu:

moge się założyć,że niedługo powstanie droga kpt Red
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Sziszecki



Dołączył: 09 Gru 2008
Posty: 453
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: 3W Czewa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 16:27, 13 Lip 2010    Temat postu:

Cytat:
="Kominiarz
Cytat:
i odbiegasz od meritum: masz ten wykaz na 1500 dróg za 2009 rok? Masz 750 za 2010? Przeszedłeś choć jedną z wymienionych przeze mnie dróg?


Sam odbiegasz od meritum - co ma mój wykaz do obicia Minogów? Już Ci się fora i wątki mieszają. Jedyne, co ma wspólnego mój poziom wspinaczkowy do tematu wątku, to to, że jestem wystarczająco kompetentny by się na temat Minogów wypowiadać.


twój wyimaginowany wykaz jest moim prztyczkiem w twój nos, bo to pokazuje jaki z ciebie śmieszny gość - a pytanie jest bardzo w meritum: przeszedłeś jedną z tych dróg? Bo właśnie doszedłeś do wniosku, że nie masz kompetencji do wypowiadania się na pewne tematy, z czym akurat się zgadzam,
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ferdek



Dołączył: 09 Gru 2008
Posty: 214
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Wto 21:52, 13 Lip 2010    Temat postu:

dzięki temu że minogi zostały obite staną się doskonałą drogą dla ludzi zaczynających się wspinać, każdy jest świadom że droga ma przejścia na własnej tylko że wędkowań ma o wile wile więcej dlaczego? bo droga przeciętnego początkującego wspinacza zaczyna się od wędki po przez prowadzenia i później może trad, zaraz się dowiem że jest inaczej...

czy tak naprawdę przeszkadzają ci te ringi że nie możesz założyć pętelki?

sam wyrwałem krzaki z tej drogi a wiesz dlaczego one tam urosły? bo tak "często" była chodzona

kominiarz i może sobie urządzać dyskusje na wszystkich forach jakie znajdziesz ale może za jakiś czas zrozumiesz dlaczego minogi zostały obite

1500 przejść w zeszłym roku?
nie bądź śmieszny...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kominiarz



Dołączył: 15 Cze 2010
Posty: 23
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 0:44, 14 Lip 2010    Temat postu:

Mój wykaz nie ma tu nic do rzeczy, ale skoro Sziszeckiemu skończyły się argumenty merytoryczne i sięga po personalne, to może wyjaśnię - nie chodzi tu o wykaz, tylko o to ile razy wspinam się po czymkolwiek, wliczając mosty, panel, wielokrotne powtórzenia i inne rozgrzewki na skale. Zamiast drąga, którego nawet nie mam w domu.
Robienie z tego "wyimaginowanego wykazu przejść", żeby mnie skompromitować na podstawie brytanowej wypowiedzi, jest moim zdaniem podłe, ale nie mi to oceniać. Skoro już o tym mowa, faktyczny wykaz moich przejść obejmuje zaledwie 93 trady we wszystkich sezonach. A co do dróg obitych, w tym roku zrobiłem OS lub flash 130 dróg od IV do 6b, mniej RP i około 200 powtórzeń dróg wcześniej znanych, których do wykazu nie liczę. Trady też powtarzam wielokrotnie - takie zboczenie mam.

Ferdek, o wspinaniu na własnej obok ringów gadaj z kimś innym - może dla Ciebie takie coś ma sens. Poza tym, od początku dobrze rozumiem, dlaczego Minogi zostały obite. Rozumiem, ale nigdy się na coś takiego nie zgodzę i zawsze będę protestował przeciw obijaniu takich dróg. Wierzę, że jeśli nawet Minogi pozostaną obite, to przynajmniej ta odrobina szumu pozwoli uchronić przed obiciem kolejne trady. Tyle w temacie. Nasłuchałem się tu wyzwisk, ale nie z tego powodu jest mi przykro - bardziej dlatego, że solidarnie wyrażacie pogląd, że ringi na Minogach są OK.


Ostatnio zmieniony przez Kominiarz dnia Śro 0:49, 14 Lip 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
PatrykDudek



Dołączył: 13 Lut 2009
Posty: 227
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Częstochowa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 6:42, 14 Lip 2010    Temat postu:

Kpt_Red, może kpiny i wulgaryzmy dostał w podzięce między innymi za takie wypowiedzi (z forum ogólnopolskiego):
„Co więcej, kawałek obok - choćby na "Zamkowej" lub "Czaszce" są drogi częściowo obite zardzewiałymi spitami. Ulokowanie tam ringów faktycznie podniosłoby bezpieczeństwo wspinania - ale ekiper-osioł uparł się akurat na najdłuższy i najładniejszy trad w okolicy... „

Jednak wracając do sedna sprawy. Z pewnością trudno mi będzie Cię nie przekonam o sensowności ubezpieczenia „Minogów”, ale może takim argument coś wskóram:
Przewodnik Wspinaczkowy „Podzamcze” Michał Czubak, Regina Klećko; rok wyd. 2009 Zawiercie.
Przewodnik zawiera informację na temat asekuracji na danej drodze, tzn. czy jest to trad czy raczej posiada stałe punkty asekuracyjne. I tą informację w moim porównaniu wykorzystam.
Dróg w stopniu V+ (trudności Minogów) znalazłem 12 sztuk.
Z tych 12 sztuk, dróg ubezpieczonych w stałe punkty asekuracyjne jest 0 słownie ZERO.
Też się zdziwiłem:)
Dróg do stopnia V+ znalazłem 46.
Z tych 46, stałe punkty asekuracyjne posiada 7 dróg.

Z tego wynika jednoznacznie, że jeśli chcesz rozpoczęć przygodę ze wspinaniem, a stać Cię tylko na buty, uprząż i linę na spółę z partnerem, to musisz na samym początku kariery siekać drogi w stopniu SKRAJNIE TRUDNYM.
Jasne mogę iść na kurs za 800zł (dobrze jest zgłębić wiedzę używania własnych punktów asekuracyjnych pod okiem instruktora), do tego dokładasz jakieś 2000zł na podstawowy zestaw kości i mechaników.

PS
Mam nadzieję, że ton wypowiedzi nie był zbyt mentorski.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Sziszecki



Dołączył: 09 Gru 2008
Posty: 453
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: 3W Czewa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 10:26, 14 Lip 2010    Temat postu:

PatrykDudek napisał:
Jasne mogę iść na kurs za 800zł (dobrze jest zgłębić wiedzę używania własnych punktów asekuracyjnych pod okiem instruktora), do tego dokładasz jakieś 2000zł na podstawowy zestaw kości i mechaników.


he ... a właśnie o tym rozmawiałem dzisiaj z Darem w Olsztynie, gdzie pięknie przetradowałem z nim w zespole aż trzy pozycje Smile
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.kw.czestochowa.pl Strona Główna -> Forum wspinaczkowe Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5  Następny
Strona 4 z 5

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin