Forum www.kw.czestochowa.pl Strona Główna www.kw.czestochowa.pl
strona klubu
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Obicie tradowej drogi na Łutowcu (Minogi)
Idź do strony 1, 2, 3, 4, 5  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.kw.czestochowa.pl Strona Główna -> Forum wspinaczkowe
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kominiarz



Dołączył: 15 Cze 2010
Posty: 23
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 17:05, 15 Cze 2010    Temat postu: Obicie tradowej drogi na Łutowcu (Minogi)

Witam serdecznie kolegów z K.W.Cz. Zarejestrowałem się na tym forum po to, by zasięgnąć informacji w sprawie powodów obicia tradowej drogi na Łutowcu ("Minogi" V+ trad na Knurze). W wykazie projektów ekiperskich zaaprobowanych przez KWS PZA z ubiegłego roku figuruje pozycja "Patryk Dudek" - "Łutowiec". Czy Patryk miał coś wspólnego z obiciem tej drogi? Trochę mnie to dziwi, zważywszy np. na jego posty na tym forum przeciw obijaniu DDSów, między innymi "wysokiej czwórki" na Biakle. Robiłem wysoką czwórkę na kościach OS (ignorując stare spity) i uważam, że była to bardzo fajna droga, ale "Minogi" na Łutowcu ceniłem sobie jeszcze wyżej. Skąd w ogóle pomysł, żeby to obijać? Jak dla mnie (i nie tylko) był to mega-klasyk Łutowca. W pierwszym odruchu chciałem pojechać po szlifierkę i wyciąć te ringi. Z drugiej strony zdałem sobie sprawę, że może niekoniecznie warto wchodzić w otwarty konflikt z ludźmi z Waszego klubu - zwłaszcza, że przecież robicie w skałach mnóstwo dobrej roboty. Wspinałem się nieraz po drogach obitych przez Patryka, Gumę, Many'ego, cieszą mnie Wasze drogi w Olsztynie, dolinie Wiercicy, Suliszowicach, długo by wymieniać. Napiszcie mi zatem, proszę, skąd się wzięły ringi na Minogach, i czy możemy się dogadać w kwestii ich usunięcia.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kuba



Dołączył: 09 Gru 2008
Posty: 49
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 18:13, 15 Cze 2010    Temat postu:

Skoro tak Cie to ciekawi to dlaczego sobie do Patryka nie zadzwonisz? Rozumiem, że reprezentujesz tylko siebie tutaj. Podejście masz trochę egoistyczne widzę.Uświadom sobie tez, że Twój głos jest tylko jednym z wielu.
Twój głos wzbudził co prawda torche dyskusji w naszym środowisku na ten temat. Narazie nie zanosi sie na to aby ringi zostały tam usunięte choćby z powodu woli właściciela tych skał a jego sugestie widzę ze cie mało interesują.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kominiarz



Dołączył: 15 Cze 2010
Posty: 23
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 18:35, 15 Cze 2010    Temat postu:

Nie wiem, gdzie miałbym dzwonić, nie znam Patryka (chętnie poznam), nie wiem, czy to on obijał. Jest chyba oczywiste, że tu i teraz reprezentuję tylko siebie. Co do stwierdzenia, iż "mój głos jest jednym z wielu" - nie wydaje mi się, by dobrym pomysłem było rozwiązywanie kwestii obicia tradów przez głosowanie. Amatorzy wspinania na własnej są mniejszością, łatwo ich przegłosować. Gdyby o ringach miało decydować głosowanie, trzeba by obić wszystko jak leci.
Co do "woli właściciela tych skał" - jeśli faktycznie Knur jest prywatny, a jego właściciel życzy sobie obecności ringów na tamtejszych tradach - wówczas wycofam wszelkie pretensje. Ale jakoś ciężko mi w to uwierzyć. Jeśli coś Ci na ten temat wiadomo - napisz, proszę.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kuba



Dołączył: 09 Gru 2008
Posty: 49
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 19:14, 15 Cze 2010    Temat postu:

Wyraziłem się jasno wiec zakończmy temat.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kominiarz



Dołączył: 15 Cze 2010
Posty: 23
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 20:25, 15 Cze 2010    Temat postu:

Kuba napisał:
Wyraziłem się jasno wiec zakończmy temat.


Bynajmniej, dyskusja wciąż trwa. Pojechać na Łutowiec ze szlifierką mogę choćby jutro, ale wolę, by była to kwestia jakiegoś konsensusu, liczę też na opinie osób, które wspinają się znacznie dłużej ode mnie i mogą uchodzić za autorytety. Zgodnie z Twoją sugestią zatelefonowałem do Patryka, przedstawiliśmy sobie swoje racje, myślę też, że zarówno Patryk rozumie moje veto wobec tych ringów, jak i ja rozumiem powody, dla których ringi się na Minogach znalazły. Poczekam na opinię starszyzny. Pozdrawiam - Olgierd "Kominiarz" Cybulski.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
PatrykDudek



Dołączył: 13 Lut 2009
Posty: 227
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Częstochowa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 22:10, 15 Cze 2010    Temat postu:

Olgierdzie „Kominiarzu”,
w nawiązaniu do rozmowy telefonicznej, jak by nie patrzeć to ja składałem projekt do PZA o ubezpieczenie dróg w Łutowcu. Z ubezpieczeniem Łóżeczka (tak według lokalnej ludności nazywa się grupa skał widniejąca w przewodnikach wspinaczkowych pod nazwą Knur) nosiłem się już od dłuższego czasu, przynajmniej pięć lat, chciałem to uczynić z własnych środków (na szczęście i nieszczęście droga która zaważyła na mojej decyzji to właśnie „Minogi”). Przez kilka lat pojawiałem się co prawda sporadycznie pod „Minogami” ale nigdy nie spotkałem wspinających się tradycyjne osób na tej drodze, ba rzadkością w ogóle byli wspinacze w tym miejscu. Ilość zardzewiałego żelastwa, pogiętych zjazdówek i ruchomych plakietek zapewne ostudziła niejeden zapał wspinaczkowy.
Ubezpieczanie dróg uzgodniłem z właścicielem terenu, oraz Darkiem Lorkiem, niestety nie mam tego na piśmie, w kwestii ubezpieczenia Minogów zasięgnąłem również opinii kilku wspinaczy z Częstochowy. Zdaję sobie sprawę iż drogę „Minogi”da się pokonać bez stałych punktów asekuracyjnych, jednak walory estetyczne tej drogi wpłynęły ostatecznie na to, iż stałe punkty asekuracyjne znalazły się na tej drodze.
„Minogi” można podzielić na teren przewieszony po dziurach (dolna część) oraz rysę (górna część), o ile górna rysa jest ewidentnie trad o tyle dolna część przewieszona wzbudziła moje mieszane uczucia co do asekuracji trad (co nie znaczy że jej tam niema), osobiście nie akceptuję tworzenia w skałach dróg „pół na pół” jak i instalacji stanowisk zjazdowych ponad drogami trad, w związku z tym „Minogi” wzbogaciły się o rządek błyszczących ringów.
W niedalekim sąsiedztwie znajduje się droga „Komin Knura” na której nie znajdziesz ringa, bo według mnie jest to ewidentny trad.
Niestety tak to już jest z tymi ekiperami, że mają swoje zdanie.
Oczywiście jeśli osobiście usuniesz ringi z drogi, to trudno, jednocześnie akceptuję sytuację kiedy to PZA żąda bym to ja usunął te ringi.
Osobiście uważam, że część dróg w Łutowcu można pokonać trad lub potraktować jako baldy, w związku z tym, może wystarczyło tylko usunąć zardzewiałe żelastwo i zostawić skałę taką jaka jest dla tradowców i bulderowców?

Z mojej strony zapraszam Cię do eksploracji skał jury północne i tworzenie przyszłych klasyków trad, pamiętaj możliwości z weekendu na weekend się kurcząSmile


Pozdrawiam
Patryk Dudek
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
GUMA



Dołączył: 23 Sty 2009
Posty: 182
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Częstochowa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 22:57, 15 Cze 2010    Temat postu:

Ja jako dziodek i kontuzjowany wspinacz.Obecnie nie wspinam,jestem na długich do nieba wczasach.Kiedyś napierałem wiele,przede wszystkim liczyły się góry.Minogi też robiłem na żywca,jak i wiele innych dróg w Łutowcu.Droga Minogi bodajże Wolszakiewicza?do końca nie jestem pewny.W każdym bądź razie,on odkrył wspinaczkowo ten rejon wiele lat temu.I obił tam w tedy,praktycznie wszystkie drogi.Wiadomo czym totalnym złomem,który do dziś straszy nawet dzieci i tubylców.Wiem wtedy nie było w sklepach ładnych święcących ringów i po kolegach znajomych też ich nie było.No towar trudno dostępny,ten westowy testowy.Więc szło się z prętem do piecyka,a potem w imadło oczko powstało.Też tak robiłem za młodego,ale tamte pręciki już odeszły na złom I właśnie chodzi mi o tubylców,dokładnie właściciela ogródka na którym mieszka Knur.Jak usłyszał temat obijania skały na jego dzielnicy,a facet zna rozdział wypadkowy autora.Mógł sobie zażyczyć robicie to tak i tak,albo dowiedzenia panowie.Możliwe że po prostu się bał z kłopotami na przyszłość.I miał gostek całkowitą racje,chyba każdy by się martwił o swoje podwórko.No nie,chujowo widzieć biegające nosze po twoim trawniku.No właśnie Makaron nie drąż już sprawy.Widocznie tak miało być i niechaj se już będzie.Coś o prywatnej posiadłości Knura wiedziałem od dawna,a ostatnie bitwy na kątówki i inne gadżety to potwierdziły .Pozdrawiam Trady i Tradowców i innych Ringowców.Guma ps.pewnie będzie dalej niezgoda?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kominiarz



Dołączył: 15 Cze 2010
Posty: 23
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 0:00, 16 Cze 2010    Temat postu:

PatrykDudek napisał:

Przez kilka lat pojawiałem się co prawda sporadycznie pod „Minogami” ale nigdy nie spotkałem wspinających się tradycyjne osób na tej drodze, ba rzadkością w ogóle byli wspinacze w tym miejscu. Ilość zardzewiałego żelastwa, pogiętych zjazdówek i ruchomych plakietek zapewne ostudziła niejeden zapał wspinaczkowy.


Ale na samych "Minogach" niczego takiego nie było - przynajmniej ja nie widziałem tam żadnego żelastwa. Zapewne piszesz o całej reszcie Łutowca, ale nie o "Minogach". Co tylko potwierdzało "tradowość" tej drogi - dla porównania, nawet na czwórkowym kominie "Zamkowej skały" jest jeden stary spit (na wyjściu ponad zaklinowane kamienie).

Cytat:
Zdaję sobie sprawę iż drogę „Minogi”da się pokonać bez stałych punktów asekuracyjnych, jednak walory estetyczne tej drogi wpłynęły ostatecznie na to, iż stałe punkty asekuracyjne znalazły się na tej drodze.


Jak już mówiłem, akurat ten argument uważam za błędny. Walory estetyczne i wyjątkowość formacji są przecież równie cenne dla wspinaczy tradycyjnych. Gdyby ringi znalazły się na jakimś brzydkim parchu, machnąłbym ręką i zapomniał o sprawie. To właśnie wyjątkowość i estetyka tej formacji jest przyczyną, dla której toczy się niniejszy spór.

Cytat:
„Minogi” można podzielić na teren przewieszony po dziurach (dolna część) oraz rysę (górna część), o ile górna rysa jest ewidentnie trad o tyle dolna część przewieszona wzbudziła moje mieszane uczucia co do asekuracji trad (co nie znaczy że jej tam niema), osobiście nie akceptuję tworzenia w skałach dróg „pół na pół” jak i instalacji stanowisk zjazdowych ponad drogami trad, w związku z tym „Minogi” wzbogaciły się o rządek błyszczących ringów.


A zbiór klasyków z asekuracją trad zubożył się o kolejną piękną drogę, a nawet dwie... "Minogi" były tylko jedną z naturalnych linii trad w tej części skały. Była też inna naturalna, tradycyjna droga, która wcześniej oferowała komfortową asekurację z kości, ale za sprawą Twoich ringów stała się drogą o asekuracji "pół na pół". Droga ta startuje ryską tuż na prawo od przewieszonego startu Minogów, następnie z półeczki nie trawersuje dalej do "Komina Knura" (jak inna droga o tym samym starcie, naniesiona w wielu topo) tylko przechodzi przez nyżę wprost do zacięcia kończącego drogę Minogi. Wyceniam to na jakieś V, asekuracja była komfortowa z samych kości i heksów, pętelki też gdzieniegdzie dawało się założyć.
Zarówno ta droga, jak i same Minogi, były łatwiejsze do komfortowej asekuracji trad, niż - przykładowo - inny klasyk z Waszej okolicy - "Zacięcie Dziewicy" pod Olsztynem.

Cytat:
W niedalekim sąsiedztwie znajduje się droga „Komin Knura” na której nie znajdziesz ringa, bo według mnie jest to ewidentny trad.


I to nie mniej ciekawy od Minogów - start, jak na czwórkę, naprawdę niezły. Z mojego punktu widzenia obicie "Komina Knura" byłoby dokładnie takim samym barbarzyństwem, jak obicie Minogów - przepraszam, za to sformułowanie, ale tak czuję.

Cytat:
Oczywiście jeśli osobiście usuniesz ringi z drogi, to trudno, jednocześnie akceptuję sytuację kiedy to PZA żąda bym to ja usunął te ringi.


Początkowo chciałem sam się tam wybrać ze szlifierką, ale po rozmowie z Tobą wolę poczekać na opinię kilku osób, które uważam za autorytety. To, że obijając tę drogę popełniłeś błąd, uważam za oczywiste, natomiast dalsze postępowanie w tej sytuacji nie jest już takie jasne. Być może ludzie z KWS PZA, a nawet sami orędownicy trad, uznają, że mniejszym złem będzie pozostawienie ringów na drodze - choćby dlatego, że trudno jest je usunąć w sposób nie pozostawiający na skale paskudnych śladów.

Cytat:
Z mojej strony zapraszam Cię do eksploracji skał jury północne i tworzenie przyszłych klasyków trad, pamiętaj możliwości z weekendu na weekend się kurcząSmile


To by już była pełna załamka, gdybym utworzył nową drogę trad, a w tydzień później ktoś by go obił... Najwyraźniej znaczenie ma nie tylko samo wypatrzenie i poprowadzenie drogi, ale też poinformowanie o niej innych.
Pozdrawiam, i czekam na rozwój sytuacji (opinie innych). Deklaruję również, że jeśli ringi z Minogów zostaną usunięte (obojętnie przez kogo), to trafi do Was (ode mnie, lub ze zbiórki wśród wspinaczy podobnie myślących) równowartość tych ringów i kleju, abyście mogli ich użyć na drogach nie budzących kontrowersji.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kominiarz



Dołączył: 15 Cze 2010
Posty: 23
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 0:44, 16 Cze 2010    Temat postu:

GUMA napisał:
Ja jako dziodek i kontuzjowany wspinacz.Obecnie nie wspinam,jestem na długich do nieba wczasach.Kiedyś napierałem wiele,przede wszystkim liczyły się góry.Minogi też robiłem na żywca,jak i wiele innych dróg w Łutowcu.Droga Minogi bodajże Wolszakiewicza?do końca nie jestem pewny.W każdym bądź razie,on odkrył wspinaczkowo ten rejon wiele lat temu.I obił tam w tedy,praktycznie wszystkie drogi.


Ale Minogów przecież nie obił! Przeciwnie, sam Wolszakiewicz uważał tą drogę za trad (wówczas mówiło się raczej DDS). W "Maniaku Skalnym", cz. 1, rok 1997, strona 18, jest nawet narysowany schemat tej drogi, z uwzględnieniem poszczególnych kości i pętli (na samej przewieszonej połówce drogi były wg Wolszakiewicza aż cztery przeloty - nawet ja zakładałem mniej!). Ta droga funkcjonowała jako dobrze asekurowalny klasyk już w czasach Emilewicza i Wolszakiewicza. Na nowszych skałoplanach też była oznaczana jako trad. A mam tych skałoplanów pięć różnych. Zapoznanie się z historią regionu to wg mnie podstawowy obowiązek ekipera, który chce coś w nim zmienić - coś więcej, niż tylko wymianę starej asekuracji na nową.
To co piszecie o opinii właściciela terenu - to też odnosi się tylko do wymiany asekuracji, a nie do obijania czegoś od zera. Nawet w Mirowie (tym z zamkiem - posiadłości senatora Laseckiego) właściciel stara się zadbać o to, żeby na jego terenie nikt nie ginął z powodu wypadających ringów, ale nie przejmuje się drogami na własnej (!) Można sobie bowiem wyobrazić pozew o wypadek związany ze złym stanem stałych przelotów. ale z powodu wypadających kości jeszcze nikt nigdy nikogo nie ścigał.

Cytat:
Pozdrawiam Trady i Tradowców i innych Ringowców.Guma ps.pewnie będzie dalej niezgoda?


Tu nie chodzi o zgodę lub niezgodę. Guma, jestem Twoim fanem od dawna, Patryka też polubiłem po tej gadce przez telefon, ale w kwestii obicia tradowych klasyków zgłaszam zdecydowane veto. Nie tylko ja. Nie działam przeciw Wam, tylko na rzecz wspinania trad i w duchu pewnych zasad. Myślę, że jakaś cząstka Was samych też płacze za tym zamordowanym klasykiem. Wierzę, że da się to jeszcze naprawić, a ringi posadzimy gdzie indziej, w czym chętnie pomogę.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
GUMA



Dołączył: 23 Sty 2009
Posty: 182
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Częstochowa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 1:51, 16 Cze 2010    Temat postu:

Spoks i dziękos za fanowanie moje.Ok tak jak pisał Patryk,jak będzie ta potrzeba.Ekstremalna śmierć ringów.Wezmę agregat i wjedziemy je rozdupcyć,a łaty wymodelować gipsówką. Shocked Wolszakiewicz przecież wiem że nie obijał Minoga ok.Piszesz że gruchą połamaną na kościach,nikt by się nie przejoł.W porównaniu dupnięcia z wyrwanym ringiem.Co od czasów pamiętnego Wolszakiewicza,na szczęście już kuźwa nie zdarza.I mam nadzieja nigdy nie wydarzy,podobnie burzowy wypadek.Myślę że każdy z tych dwóch,proponowanych wypadków by miał jakiś swój upadek.Rożnica jest prosta Olgierdzie.Za akcje na ringu beka i jest sądzony,ekiper który go osadził nawet więzieniem.Trumną na kościach też zawsze przynajmniej psychicznie,Właściciel ziemski.Na pewno nie jest zachwycony,jak mu trują po oczach i uszach niefartownym zdarzeniem.Może kierownik pola na którym,rośnie skała jest nerwowy i dostaje zawała Twisted Evil
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kuba



Dołączył: 09 Gru 2008
Posty: 49
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 7:54, 16 Cze 2010    Temat postu:

Widze ze masz w dupie zdanie środowiska, lokalsów i wlaściciela. Zero zaufania dla nas. Tak na szybko liczac w oklicy Olsztyna na 11 nasuwajacy cmi sie teraz na mysl dróg robionych dds zostały obite 2 i ja uważam(z tego co widze inni tez), ze to były dobre decyzje . Ale ciebie i tak tylko obchodzi ze Ci ringi na minogim przeszkadzają. Liczy sie Tylko to ze dla Ciebie ta droga ładniejsza od tamtej a nie odwrotnie to co myslą inni sie nie liczy. Działaj sobie sam.

Ostatnio zmieniony przez Kuba dnia Śro 8:08, 16 Cze 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kominiarz



Dołączył: 15 Cze 2010
Posty: 23
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 11:01, 16 Cze 2010    Temat postu:

Jakbym miał "w dupie" zdanie środowiska, to byś nie widział tu moich postów, tylko wycięte ringi na Minogach. A co do zdania właściciela skałek - jak najbardziej się z nim liczę. Ciekawi mnie tylko, czy to sam właściciel chciał, żeby tradowa droga została obita, czy też ktoś mu to zaproponował, przedstawiając odpowiednio temat, a właściciel tylko pokiwał głową z aprobatą. Strzelam, że gdyby np. Jacooś odwiedził swego czasu senatora w Mirowie i mu zaproponował, że dla poprawienia bezpieczeństwa wspinaczy obita zostanie np. "Niemiecka Drabina", to dzisiaj świeciłby tam rządek ringów, a ich zwolennicy też by mówili, że to zgodne z wolą właściciela.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
SEMTEX



Dołączył: 23 Kwi 2009
Posty: 31
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Z kątowni
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 21:07, 16 Cze 2010    Temat postu:

jakby dobrze pomyslec to niejaki John Gill swego czasu stwierdził że balding można uprawiać na skałach do 20m to w polsce mozna wogole ringow nie osadzac:) a w sumie kazda droge mozna na mikro kostkach i friendach sieknac bedzie E5 a moze i E6. Razem z Patrykiem obczajalismy te droge i stwierdzam ze obicie jej bylo rozsadnym posunieciem gdyz droga fajna dluga jak na jurajskie standarty i otwarcie jej dla wiekszego grona wspinaczy to dobry pomysl a jak ktos chce motac kosci prosze bardzo rysek nie zabetonowalismy.

Pozdro
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kominiarz



Dołączył: 15 Cze 2010
Posty: 23
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 22:05, 16 Cze 2010    Temat postu:

SEMTEX napisał:
Razem z Patrykiem obczajalismy te droge i stwierdzam ze obicie jej bylo rozsadnym posunieciem gdyz droga fajna dluga jak na jurajskie standarty i otwarcie jej dla wiekszego grona wspinaczy to dobry pomysl a jak ktos chce motac kosci prosze bardzo rysek nie zabetonowalismy.
Pozdro


Kolego Semteks - aż przykro czytać coś takiego. Piszesz jakbyś nie wiedział o co w ogóle chodzi we wspinaczce trad.
Co się zaś tyczy argumentu o "otwarciu drogi dla większego grona" - na tej zasadzie można zarżnąć każdy klasyk. Gdybyście, nie daj Boże, obili rządkiem ringów "Wysoką Czwórkę" na Biakle, "Zacięcie Dziewicy" i wszystkie ryski na Owczym Grzbiecie - te drogi również stałyby się dostępne "dla większego grona". A jeszcze większe byłoby to grono, gdyby pod skałą stały budki z hot-dogami - w prezencie od K.W. za każde poprowadzenie drogi. Zauważ, że drogi klasyczne (bez ringów), są nadal dostępne dla każdego, kto potrafi powiesić wędkę. Można się wspiąć ze sznurkiem od góry, można pomarzyć o prowadzeniu, a w przyszłości to marzenie zrealizować. Tak było, dopóki nie zamieniliście tej pięknej, tradowej drogi w kolejną ringostradę - jakich wiele na jurze. Nie wiem co mają do tego jakieś mikrokostki, highballe i inne ekstrema, o których piszesz z braku lepszych argumentów. Na Minogach była dobra asekuracja - z dużych kości i mocnych pętelek, do wyboru, do koloru. Wspinanie się tam na własnej asekuracji było wspaniałym doznaniem, na które trzeba było zasłużyć. Wierzę, że znów tak będzie. Mam też nadzieję, że sam Patryk przyzna mi w końcu rację. Pozdrawiam - Olgierd.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
SEMTEX



Dołączył: 23 Kwi 2009
Posty: 31
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Z kątowni
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 4:08, 17 Cze 2010    Temat postu:

Semtex przez "x" (czeski odpowiednik TNT), widze ze jak mozesz to probujesz sie wyprodukować, czyzbys chcial przyimponowac jak krakusi??? tu ringa wytne tam chwyt zakleje a inny odkrece Very Happy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.kw.czestochowa.pl Strona Główna -> Forum wspinaczkowe Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3, 4, 5  Następny
Strona 1 z 5

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin